Jeszcze tylko pięć lat do przełomu”

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am und aktualisiert am

Manfred Schrödl, dyrektor Instytutu Systemów Energetycznych i Napędów Elektrycznych na Politechnice Wiedeńskiej, jest przekonany, że przejście transportu z silników spalinowych na pojazdy elektryczne nastąpi w ciągu najbliższych pięciu lat. 

Manfred Schrödl, Vorstand des Instituts für Energiesysteme und elektrische Antriebe an der TU Wien, ist davon überzeugt, dass die Verkehrswende vom Verbrenner zum E-Mobil schon in den nächsten fünf Jahren stattfinden wird. 
Manfred Schrödl, dyrektor Instytutu Systemów Energetycznych i Napędów Elektrycznych na Politechnice Wiedeńskiej, jest przekonany, że przejście transportu z silników spalinowych na pojazdy elektryczne nastąpi w ciągu najbliższych pięciu lat. 

Jeszcze tylko pięć lat do przełomu”

Manfred Schrödl, Vorstand des Instituts für Energiesysteme und elektrische Antriebe der TU Wien.

Ekonomiczność pojazdów silnikowych: profesorze Schrödl, oferta niedrogich samochodów elektrycznych nadających się do codziennego użytku jest nadal bardzo skromna. Dlaczego tak jest?
Manfred Schrödl: Z jednej strony akumulatory są nadal stosunkowo drogie ze względu na małą liczbę wyprodukowanych sztuk, a z drugiej strony inżynierowie największych europejskich producentów OEM pracują nad hamulcami. Są to przeważnie doświadczeni inżynierowie mechanicy, którzy nie chcą dobrowolnie rezygnować ze swojej ugruntowanej, wcześniej odnoszącej sukcesy technologii.  

Czy to się zmieni w ciągu najbliższych kilku lat?
Jak najbardziej, bo ceny akumulatorów samochodowych spadają coraz szybciej. Wraz z otwarciem Gigafactory Tesli w 2016 roku prawdopodobnie nastąpi kolejny znaczący spadek cen o około 30 procent. Następna generacja ogniw Tesli będzie miała o około jedną trzecią większą pojemność niż dzisiejsze akumulatory przy tej samej cenie. Za pięć lat Tesla będzie albo o jedną trzecią tańsza w produkcji, albo będzie w stanie przejechać 750 kilometrów po tych samych kosztach, co obecnie.    

Wciąż jednak tylko nieliczni będą mogli sobie pozwolić na Teslę, nawet jeśli będzie ona o jedną trzecią tańsza…
Tesla ogłosiła na rok 2017 kompaktowy Model 3, który będzie miał zasięg ponad 300 kilometrów i będzie kosztować około 30 000 euro. Jednocześnie Chevrolet chce zaoferować swój model Bolt EV o tych samych osiągach i zasięgu jeszcze taniej. Oznacza to, że ceny samochodów elektrycznych będą również konkurencyjne w stosunku do dobrze wyposażonych pojazdów benzynowych lub diesla. Zamiast wydawać pieniądze na sportowe felgi czy skórzane fotele, kupuję po prostu napęd elektryczny.

Pytanie często zadawane przez krytyków e-mobilności brzmi: Skąd będzie pochodzić prąd, jeśli wszyscy przestawią się na samochody elektryczne?
W rzeczywistości pojazd elektryczny potrzebuje tylko około jednej czwartej energii pojazdu z silnikiem Diesla na tym samym dystansie. Obecnie energia elektryczna nie powinna być wytwarzana w elektrowniach kopalnych, ale najlepiej pochodzić ze źródeł zrównoważonych. Dzięki instalacji fotowoltaicznej o powierzchni zaledwie 40 metrów kwadratowych jestem w stanie pokryć roczne zapotrzebowanie na energię elektryczną gospodarstwa domowego, w tym samochodu elektrycznego. Rozprzestrzenianie się elektromobilności będzie zatem pochodzić od osób dojeżdżających do pracy, które będą mogły ładować swoje samochody w domu.
Z tego punktu widzenia logiczne jest, że szef Tesli, Elon Musk, w swojej Gigafactory produkuje również urządzenia do magazynowania energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. W Austrii te Powerwalle sprzedawane są przez firmę Fronius, która w Górnej Austrii produkuje falowniki fotowoltaiczne z inteligentnymi licznikami. 

Wielu dużych europejskich producentów próbuje obecnie przybliżyć klientom samochody hybrydowe. Czy takie połączenie silnika spalinowego i elektrycznego to rozsądne rozwiązanie tymczasowe?
Nie widzę tego w ten sposób. To tylko łączy wady obu systemów. Główni producenci usilnie starają się obecnie ratować swoje inwestycje w złożone zakłady produkcyjne silników spalinowych, ale brakuje im pociągu ku przyszłości. Zamiast tego coraz więcej małych, innowacyjnych firm wkracza w dziedzinę e-mobilności, ponieważ technologia jest znacznie mniej złożona, a zatem łatwiejsza do opanowania.