Brak pieniędzy na naprawy
Założyciel Lucky Car, Matic, wyczuwa brak pieniędzy swoich klientów i wzywa do wprowadzenia premii za naprawy dla właścicieli samochodów.

Brak pieniędzy na naprawy
„Coraz więcej osób przyjeżdża do naszych warsztatów i nie stać ich już na pokrycie kosztów pilnie potrzebnych napraw swoich samochodów” – relacjonuje Ostoja „Ossi” Matic, założyciel i właściciel największej w Austrii sieci warsztatów bezkontraktowych Lucky Car. Dlatego też postrzega obecne zmiany w rządowej federalnej premii za naprawy jako szansę na zastosowanie jej również do napraw samochodów. „Wiele osób jest zależnych od samochodów ze względów zawodowych lub rodzinnych, a w takich czasach potrzebują także wsparcia” – mówi Matic.
Tylko w pierwszym roku obowiązywania premii naprawczej na naprawę urządzeń elektrycznych wymieniono 560 000 bonów, a Ministerstwo Klimatu pokryło 50 procent kosztów naprawy lub do kwoty 200 euro. Ze względu na przypadki nadużyć premia naprawcza została wstrzymana na początku miesiąca. Prace remontowe powinny zostać zakończone i bony będą ponownie dostępne od 25 września. „Oczywiście rozumiem, że w związku z obecną zmianą mobilności istnieje zainteresowanie uczynieniem transportu publicznego atrakcyjnym dla ludzi. Jednak rzeczywistość, zwłaszcza na obszarach wiejskich w Austrii, jest taka, że wiele osób jest zależnych od samochodu, na przykład aby dojechać do pracy, do dziecięcego klubu sportowego lub aby zapewnić opiekę medyczną swoim dziadkom” – mówi Matic. Oprócz korzyści dla konsumenta Ossi Matic podkreśla także przydatność napraw samochodów pod kątem zrównoważonego rozwoju: „Naprawiony samochód jest zdecydowanie bardziej zrównoważony niż nowo wyprodukowany”.
Według własnych informacji 58 proc. Austriaków na co dzień korzysta z samochodów. Poziom zależności od samochodu jest wysoki, szczególnie w krajach związkowych Dolna Austria, Górna Austria, Burgenland i Salzburg – tutaj siedem na dziesięć osób twierdzi, że nie radzi sobie z codziennym życiem bez samochodu. Dla porównania, w Wiedniu jest to zaledwie nieco ponad jedna czwarta ankietowanych. „Na obszarach miejskich oferujemy naszym klientom bilety komunikacji miejskiej zamiast pojazdu zastępczego i ta oferta spotyka się z dobrym przyjęciem. Politycy nie mogą jednak zapominać o obszarach wiejskich i powinni odciążyć ludność od kosztów korzystania z samochodu” – podsumowuje Matic.