Klasyczny rajd z Siems & Klein

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Dostawca warsztatu, Siems & Klein, zaprosił klientów i przedstawicieli mediów z pasją do samochodów zabytkowych na pierwszy w firmie rajd klasycznych samochodów rozpoczynający się w Mariazell.

Werkstattausrüster Siems & Klein lud Kunden und Medienvertreter mit einem Faible für Oldtimer zur ersten Classic-Rallye des Unternehmens mit Start in Mariazell.
Prawa autorskie: Peter Seipel / Podpis: Dyrektor zarządzający Siems & Klein Martin Brachmann (z prawej strony) pogratulował zwycięzcom pierwszego rajdu Classic Rally na górze Harzberg w Bad Vöslau.

Klasyczny rajd z Siems & Klein

Około 50 wspaniałych zabytkowych samochodów, które mają na swoim koncie co najmniej 30 lat błyskotliwej historii, zebrało się pewnego cudownego letniego dnia w połowie czerwca w Mariazell na rozpoczęciu pierwszego wyścigu Siems & Klein Classic. Dyrektor zarządzający Martin Brachmann powitał wszystkich uczestników, łącznie z ich akompaniamentem, i zadedykował wydarzenie zmarłemu w tym roku ojcu, z którym wpadł na pomysł rajdu samochodów klasycznych. Wśród motoryzacyjnych skarbów znalazł się Lotus Esprit S4 z 1993 r., Jaguar coupe z 1951 r., VW Beetle kabriolet oraz historyczna rodzina Golfów reprezentowana między innymi przez serię 2 GTI i specjalny model „Country” ze stałym napędem na wszystkie koła Syncro.

Testy specjalne i ceremonia wręczenia nagród

Piękna, kręta trasa prowadziła przez „Kalte Kuchl” do karczmy Furtner, gdzie zjedliśmy obiad. W sumie należało wykonać siedem „testów specjalnych”, które obejmowały oszacowanie nacisku na oś, hamowanie do celu, rzucanie gumowymi butami oraz identyfikację narzędzi za pomocą zmysłu dotyku. Ostatnim specjalnym testem była zakurzona leśna droga do Harzberg w Bad Vöslau, którą trzeba było pokonywać z prędkością dokładnie 12 km/h, co w rzeczywistości nie było łatwym ćwiczeniem. Po tym jak wszyscy uczestnicy i ich pojazdy dotarli do mety w nieuszkodzonym stanie, odbyła się ceremonia wręczenia nagród i kolacja. Martin Brachmann pogratulował najlepszemu miejscu i podziękował swojemu licznemu zespołowi, który z wielkim zaangażowaniem przyczynił się do sukcesu Siems & Klein Classic. „Jestem bardzo szczęśliwy, że wszyscy świetnie się bawili” – powiedział Brachmann i kontynuował: „Z dzisiejszej perspektywy plan zakłada przekształcenie Siems & Klein Classic w wydarzenie coroczne”.