Przetestuj Kawasaki H2 SX SE - Optimus Speed
998 metrów sześciennych, kompresor, 200 KM - wszystko, czego potrzebujesz do porządnej wycieczki na dwóch kołach. Albo: Jak Kawasaki na nowo definiuje sportowe motocykle turystyczne dzięki H2 SX SE.

Przetestuj Kawasaki H2 SX SE - Optimus Speed
ergonomia
Zielono-czarny Transformer, który lubię nazywać Kawasaki H2 SX SE Optimus Speed, wygląda bardzo, bardzo potężnie. Mając 256 kilogramów gotowych do jazdy, patrzysz na dużo motocykla. Siedząc... spójrz, pomimo wysokości siedziska wynoszącej 835 mm, z łatwością dosięgam bocianich nóg do ziemi. Ławka jest szeroka, wygodna i doskonale nadaje się do turystyki. Zbiornik jest szerszy, ale w niczym to nie przeszkadza. Dopasowanie kolan jest typowe dla czterocylindrowych silników rzędowych: pasuje, ale nie jest tak ciasne jak w przypadku silników V2. Sięgnij po króćce, które nie są osadzone tak nisko jak to wygląda na zdjęciach. Są też przyjemnie szerokie i wygięte. Tak, w pozycji siedzącej bez problemu pokonujesz kilkaset kilometrów dziennie. Przednia szyba zapewnia dużą ochronę przed wiatrem, a szeroka owiewka boczna płynnie kieruje wiatr wokół pilota. Zbiornik ma pojemność 19 litrów. Wystarczająco, abyś nie musiał ciągle planować postoju na tankowanie, bo z H2 SX możesz jeździć w miarę ekonomicznie.
Obsługiwanie
Optimus Speed wygląda grubo, ma trochę bojowej wagi, ale prowadzi się zaskakująco lekko - jak na tę klasę. Jego ciężar poczujesz dopiero, gdy go popchniesz. Kiedy silnik pracuje i zaczyna się toczyć, wydaje się, że jest znacznie lżejszy. Pomagają szerokie króćce turystyczne. I opona sportowa Bridgestone S21. Ale H2 SX ma określony rozmiar. Można to odczuć szczególnie w mieście, przemierzając korki. Na wiejskiej drodze sytuacja wygląda zupełnie inaczej: cóż, przy hamowaniu przy dużych prędkościach znów czuć prawie 260 kilogramów. Ale na krętym terenie Optimus Speed zaskakuje bardzo neutralnym, logicznym prowadzeniem. Po ustawieniu linii H2 SX podąża precyzyjnie, ale umożliwia poprawki przy niewielkim nacisku na odcinek. Im szybciej jedziesz, tym bardziej stabilne staje się prowadzenie. Innymi słowy: potrzeba więcej siły, aby dokonać korekty linii. Ale to Ci nie przeszkadza, ponieważ wysoka stabilność zapewnia bardzo bezpieczne uczucie pokonywania zakrętów. Nie musisz próbować ścigać supermotosów po górach, nie są do tego przeznaczone. Twoje terytorium to autostrada. I sprząta tam właściwie wszystko inne. Chociaż superbike mają podobną moc (lub nawet trochę większą) i mniej ważą, Kawasaki wyróżnia się wysokim poziomem komfortu pomimo silnego wiatru. Na superbike'ach musisz złożyć i pochylić głowę, gdy jedziesz z prędkością powyżej 200 km/h. W siodełku Optimus Speed siedzisz tak samo wygodnie, jak w mieście. Tyle że na prędkościomierzu są prawie dwa kilo. Na prostych i długich zakrętach mijasz konkurencję na zewnątrz i nie masz pojęcia, dlaczego ludzie obok ciebie walczą z wiatrem. Wzniosłe uczucie.
Silnik/skrzynia biegów
Oczywiście w Kawasaki H2 SX wszystko zależy od silnika: rzędowy czterocylindrowy silnik, 998 metrów sześciennych, doładowanie, 200 KM, 137,5 Nm (przy 9500 obr./min). Czytanie tego brzmi o wiele straszniej, niż jest w rzeczywistości. Ponieważ inżynierowie Kawasaki zamienili brutalne zwierzę na papierze w łatwy w prowadzeniu rower o niesamowitych osiągach. Gwiżdżący/warczący dźwięk kompresora jest świetny. Wyświetlacz w kokpicie pokazuje, kiedy i ile pracuje sprężarka. Trzeba maksymalnie przekręcić manetkę gazu, żeby móc w pełni cieszyć się kompresorem. A potem Optimus pędzi przewrotnie, brutalnie do przodu. Proste powinny być długie, a trasa powinna być znana. Ponieważ po wypuszczeniu ognia widok staje się tunelem, a Kawa pcha do przodu w ładny, liniowy sposób, bez luki w wydajności. Brutalny kompresor? Nic. To też nie pasowałoby do motocykla. Silnik pracuje niesamowicie równo, a zmiany obciążenia są minimalnie zauważalne. Odpowiedź jest precyzyjna. Optimus Speed zbiera duże pochwały za skrzynię biegów. Zmiana biegów nie tylko odbywa się łatwo, precyzyjnie i na krótkich dystansach, ale także Kawasaki Quickshifter (KQS) z funkcją blippera (zmiana biegów w górę i w dół bez sprzęgła) działa doskonale.
Podwozie samolotu
Tutaj pojawia się jedyny realny punkt krytyki: H2 SX w testowanej wersji SE nie oferuje elektronicznej obudowy. Nie żebyś naprawdę za tym tęsknił, ale w tym przedziale cenowym elektrycznego podwozia po prostu brakuje. Argumentu o możliwej dodatkowej wadze nie można zaakceptować przy wadze nieco poniżej 260 kilogramów. Zatem Optimus Speed surfuje po zakrętach na konwencjonalnej technologii podwozia i robi to bardzo dobrze. Jeśli spojrzeć na to trzeźwo, nie ma na co narzekać, ale jeśli masz porównanie i wiesz, jak wygodne może być elektryczne podwozie, nie tracąc przy tym sportowego charakteru, to szkoda, że Kawa nie jest z nią w trasie. Włożono wiele wysiłku w znalezienie dobrego kompromisu z komponentami hydraulicznymi. To również się udało. Widelec dobrze reaguje i zapewnia wystarczające sprzężenie zwrotne, aby umożliwić pewne zakręty nawet przy zbyt późnym hamowaniu. Amortyzator, który wydaje się nieco ciężki z tyłu, również ma dobrą figurę i jest bardziej wygodny. Bardzo ładnie wykonane: anodowane na zielono nakładki na widelec i hydrauliczne urządzenie wstępnego naprężenia sprężyny na prawym podnóżku pasażera. Te szczegóły pokazują, jak cenny jest H2. Podwozie elektryczne czy nie.
Hamulce
W tym przypadku Kawasaki polegało na ABS firmy Bosch do pokonywania zakrętów i precyzyjnie dozowanym, niezbyt radykalnym hamulcu przedniego koła, który zawsze z łatwością zatrzymuje sportowca. Pomyślałbym nawet, że hamulce są na super sportowym poziomie. Ze względu na wagę nie można go w pełni wykorzystać, ale sprzężenie zwrotne z dźwignią hamulca i sterowność są świetne. Hamulec tylnego koła działa zaskakująco skutecznie. W mieście tylny stoper wystarczy w każdej sytuacji.
Zauważony
Świetna farba, kochająca, wysoka jakość wykonania i świetne warczenie kompresora. Doświetlania zakrętów LED to fajny gadżet, bardzo wygodne siedzenie świetnie sprawdza się z tyłu. Bardzo sprytne: wyświetlacz kąta pochylenia w stopniach w kokpicie. I oczywiście maślany, ale wciąż potężny pchnięcie. Powinieneś tego doświadczyć raz na pełnym gazie na żelazku. Ładne: jednostronny wahacz.
Przegrany
Nie jest dla mnie do końca jasne, czy rezygnacja z obudowy elektronicznej musiałaby być wykonalna, biorąc pod uwagę cenę.
Wynik testu Kawasaki H2 SX SE, wg p.bednar
Więcej informacji nt Specjalna edycja Kawasaki H2 SX
Z życzliwym wsparciem od OGÓŁEM Austria
Więcej zdjęć akcji z jazd testowych można znaleźć na Instagramie: apex_moto_at
Lub śledź nas na Facebooku: Apex Moto

























