Przetestuj Ducati Monster 797 – subtelna pycha

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am und aktualisiert am

Nowy wpis Ducati w rodzinie Monster powrócił do swoich korzeni: dwucylindrowy silnik o kącie 90 stopni, chłodzony powietrzem i wyposażony w technologię dwuzaworową. Cena jest pewna i wynosi 10 490 euro. Czy Włoszka jest w stanie zdobyć punkty, czy nie widzi miejsca na tle konkurencji? Test był ciężką próbą. 

Ducatis neuer Einstieg in die Monster-Familie ist bei seinen Wurzeln angekommen: 90-Grad-Zweizylinder mit Luftkühlung und Zweiventiltechnik. Der Preis ist mit 10.490 Euro eine selbstbewusste Ansage. Kann die Italienerin punkten oder sieht sie gegen die Konkurrenz kein Land? Der Test war eine Zerreißprobe. 
Nowy wpis Ducati w rodzinie Monster powrócił do swoich korzeni: dwucylindrowy silnik o kącie 90 stopni, chłodzony powietrzem i wyposażony w technologię dwuzaworową. Cena jest pewna i wynosi 10 490 euro. Czy Włoszka jest w stanie zdobyć punkty, czy nie widzi miejsca na tle konkurencji? Test był ciężką próbą. 

Przetestuj Ducati Monster 797 – subtelna pycha

© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann
Dickes Minus 2: Die ebenfalls sehr einfachen, billig wirkenden Kettenspanner an der Schwing. Für ein über 10.000-Bike ist mir das persönlich zu einfach. Dafür macht der Auspuff keinen schlechten Sound.
© Erich Reismann
© Erich Reismann
© Erich Reismann

ergonomia

Odkąd przesiadłem się bezpośrednio z Ducati Supersport 939 na Monster 797, pierwsze wsiadanie na motocykl było pełne niespodzianek: kierownica jest szeroka i wysoka. Dawno minęły czasy, kiedy Duc Monster rozciągał Cię stosunkowo nisko nad zbiornikiem. Siedzisz blisko kierownicy, z wyprostowaną górną częścią ciała, tak jak na Yamaha MT-09. Zapięcie na kolana jest typowe dla Ducati: idealne. Wysokość siedziska wynosząca 805 mm sprawia wrażenie niższej dzięki wąskiemu zbiornikowi; masz wygodną postawę, nawet bez prostych nóg. Podnóżki są wygodnie ustawione, a kąt kolan jest rozluźniony. Muszę się jednak przyzwyczaić do szerokiej i prostej kierownicy. Typowy potwór: jeśli spojrzysz nieco w dół, zobaczysz nieco większy, w pełni cyfrowy prędkościomierz, ale nie widzisz przedniego koła, mimo że reflektor jest wyjątkowo płaski. Pozycja siedząca mocno skierowana na przednie koła, ale wciąż wyprostowana, sprawia, że ​​czuję się jak na monocyklu, co potwierdziło się po kilku pierwszych zakrętach. Standardowy potwór testowy ważył dokładnie 200 kg. Rozkład masy wynosi 96 kg na przednie koło i 104 kg na tylne koło. Nie ma przedniej szyby, ale ochrona przed wiatrem była dobra (jak na naked bike) na autostradzie.

Obsługiwanie

W pierwszym zakręcie wjechałem prawie do środka, przez blachę krawędziową. Jezu, to niezłe! Bezpośredni kontakt z przednim kołem i szeroka kierownica sprawiają, że mały potwór sprawia wrażenie niezwykle zwinnego, szczególnie przy niskich prędkościach. Dopiero przy nieco wyższych prędkościach (od około 40 km/h) zachowanie układu kierowniczego staje się bardziej neutralne i przewidywalne. Coś, czego nie wiedziałem z poprzedniej wersji. Zachowanie układu kierowniczego bardzo przypomina mi pierwszą generację Ducati Hypermotard. Ale to tylko ograniczony komplement, ponieważ ta ekstremalna lekkość skłoniła niektórych motocyklistów do zsiadania z przedniego koła. Oczywiście Monster wcale nie jest „niebezpieczny”, ale niespokojni, bierni nowicjusze mogą zauważyć na zakrętach kropelki potu na czole. Nie martw się, opona Pirelli Diablo Rosso II ma wystarczającą przyczepność, ale widać, że Monster 797 woli większe promienie. Od około 40 km/h czerwony Włoch pokonuje zakręty stabilnie i przyjemnie. Zmiana kierunku jest łatwa dzięki szerokiej kierownicy i nie wymaga szybkiego dojazdu. Nawet przy pochyleniu możliwe są korekty linii, nawet przy hamulcach. Gdyby prowadzenie na wolnych zakrętach nie było tak chwiejne, Monstera określiłbym jako sportowe, stabilne urządzenie.

Silnik/skrzynia biegów

Porozmawiajmy o Tacheles: dwucylindrowy, 803 metrów sześciennych, 73 KM, 67 Nm. Hmmm. Surowe liczby mnie nie porażają. Nawiasem mówiąc, silnik jest znany z Ducati Scrambler. Podczas jazdy nadal masz dobry nastrój. Z jednej strony silnik brzmi jak prawdziwe Ducati (w oryginalnym stanie), mimo Euro 4. Z drugiej strony czuć, że inżynierowie odrobili pracę domową, bo płynność przy niskich prędkościach jest zaskakująco dobra. Nie zawsze tak było z Ducs. Potwory nie są zaznajomione z biczami łańcuchowymi i szarpaniem. Reakcja przepustnicy (brak różnych map, brak kontroli trakcji) jest niczym niezwykłym. W zasadzie silnik jest dyskretnie żywy. Zaskakujące: mimo że jest to silnik dwuzaworowy, w górnej części można zauważyć nawet niewielki wzrost wydajności. 73 KM i 67 Nm to wciąż nie brutalna kula niszcząca, ale solidny jak skała, dający mnóstwo frajdy silnik na wiejskie drogi. Subiektywnie oceniałbym około 80 KM, moment obrotowy jest szczególnie obecny na środku. Jednak kilka dni później znalazłem notatkę: „Silnik nieestetyczny”. Skrzynia biegów była zupełnie niepozorna, ale gradację uważam za bardzo udaną w codziennym użytkowaniu. Szósty bieg jest wystarczająco krótki, aby nadal czuć przyspieszenie, ale wystarczająco długi, aby jechać na autostradzie ze stosunkowo niską, oszczędzającą paliwo prędkością. Sprzęgło linkowe jest precyzyjne i bardzo łatwe w sterowaniu. A sprzęgło APTC w kąpieli olejowej niezawodnie zapobiega uderzaniu tylnego koła.

Podwozie samolotu

Rozczarowanie jest drugie: widelca Kayaba USD 43 mm nie można regulować, ale amortyzator Sachs można regulować pod względem odbicia i napięcia wstępnego sprężyny. Ale szczerze: jak na rower, który kosztuje ponad 10 000 euro, to mi to mało. Widelec powinien móc zrobić trochę więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że konfiguracja dróg wiejskich jest sukcesem. Nawet przy ostrym hamowaniu widelec nie nurkuje przy niedostatecznym tłumieniu, a nawet nie blokuje się. Dawno minęły czasy, kiedy Ducs były maślano miękkie z przodu i nadmiernie tłumione z tyłu. Monster jest wyważony i równomiernie naciska na skok zawieszenia z przodu i z tyłu. Krótkie, mocne uderzenia są zauważalne w kierownicy, ale Monster trzyma linię. Kołysanie przy kilku nierównościach pod rząd lub przy szybszej jeździe jest ledwo zauważalne. Co pozostaje? Wrażenie jest takie, że pomimo stosunkowo prostego podwozia, osiągi są dobre. Nie spodziewałbym się tego.

Hamulce

I tu konkurencja dostaje klapsa: Monster jest wyposażony z przodu w monoblokowe zaciski hamulcowe Brembo M4.32, które wgryzają się w ogromne tarcze hamulcowe o średnicy 320 mm. To najlepszy sprzęt hamulcowy. Tylko osiowa pompa hamulcowa trochę psuje ogólne wrażenie, ale ogólnie hamulec jest naprawdę dobry. Reakcja na dźwignię hamulca jest przyjemnie bezpośrednia, ale niezbyt szybka. Pierwsze ugryzienie hamulca jest nieco łagodne, ale wraz ze wzrostem ciśnienia staje się bardziej przejrzyste. ABS włącza się zauważalnie, ale jak dla mnie – jak to często bywa – wystarczająco późno i niezbyt nerwowo. Hamulec tylnego koła jest świetny: doskonale modulowany i zaskakująco silny efekt hamowania. Jeśli prowadzisz płynnie i „odpuszczasz”, prawdopodobnie poradzisz sobie tylko z hamulcem tylnego koła. Wszystko jest więc jasne: układ hamulcowy nie budzi żadnych wątpliwości. Klasa.

Zauważony

Apetyczne wizualnie lusterka, które ujawniają coś nawet przy wyższych prędkościach. Dobre światło reflektora. Jak długo możesz z łatwością utrzymać równowagę na motocyklu, nawet stojąc na światłach. Bardzo wygodna ławka – wzięliby więc formę mojego siedzenia i wyrzeźbili ją w siodło. Uprawiany silnik. Po prawej stronie blok silnika jest stosunkowo szeroki; Ciągle stałem w kolejce z butami. A prawe udo dosłownie parzy ciepło odpadowe z dziwnej rury rozgałęźnej w mieście.

Przegrany

Szczegóły obróbki: System podnóżków jest wykonany wyjątkowo tanio, napis na zbiorniku nie wygląda na zamalowany. Po deszczu z tyłu nad uchwytem tablicy rejestracyjnej spłynęła rdzawo-brązowawa zupa, mimo że Duc był praktycznie nowy (ok. 800 km). Ultraproste napinacze łańcucha również nie są ucztą dla oczu. Jednostronny wahacz musiał ustąpić miejsca konwencjonalnemu modelowi dwuramiennemu – bardzo, bardzo szkoda.

Werdykt testu:, przez p.bednar

Więcej informacji nt Ducati Monster 797

Z życzliwym wsparciem od OGÓŁEM Austria

Więcej zdjęć akcji z jazd testowych można znaleźć na Instagramie: apex_moto_at

Lub śledź nas na Facebooku: Apex Moto