Nowe rejestracje: Poziom sprzed kryzysu jest na razie nieosiągnięty
Rynek nowych samochodów jest jak słynna szklanka, która jest do połowy pełna lub do połowy pusta, w zależności od tego, jak na to spojrzeć. Dobra wiadomość: rynek w tym roku szybko rośnie. Zła wiadomość: sprzedaż jest nadal znacznie niższa od poziomu sprzed kryzysu.

Nowe rejestracje: Poziom sprzed kryzysu jest na razie nieosiągnięty
Unijny rynek nowych samochodów ponownie zanotował w kwietniu bardzo silny wzrost, wynoszący 219 proc. – ale tylko w porównaniu do wyjątkowo słabego miesiąca poprzedniego roku, który zdominowany był przez niemal całkowite zamknięcie w całej Europie oraz zamknięcie salonów samochodowych i urzędów rejestracyjnych. W porównaniu do przedkryzysowego roku 2019 nadal obserwujemy znaczny spadek nowych rejestracji, wynoszący 25 proc. Ten sam obraz można było zaobserwować w Austrii, gdzie liczba nowych rejestracji podwoiła się w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku, ale nadal była o 30 procent niższa od poziomu z kwietnia 2019 r.
„Ogromne tempo wzrostu w kwietniu można przypisać jedynie historycznie słabemu miesiącowi poprzedniego roku. Tak naprawdę europejski rynek nowych samochodów nie osiągnął jeszcze poziomu sprzed kryzysu. Na oczekiwane prawdziwe ożywienie na unijnym rynku nowych samochodów potrzeba jeszcze dużo czasu” – mówi Gerhard Schwartz, dyrektor ds. produktów przemysłowych w EY Austria. „Istnieje coraz więcej oznak wskazujących, że gospodarka nabiera tempa, przynajmniej w miesiącach letnich, a spadająca liczba infekcji w Europie również wskazuje na ożywienie gospodarcze. Jednak przemysł samochodowy zmaga się obecnie z nowymi obawami: niedobór półprzewodników prowadzi do znacznych strat w produkcji i sprzedaży”.
Na razie sytuacja pozostanie trudna, mówi Schwartz: „W tym roku nie osiągniemy poziomu sprzed kryzysu ani w Austrii, ani w całej UE. Ale przynajmniej: popyt jest obecnie wysoki, pokusa do udzielania rabatów niewielka. Pod względem finansowym rok prawdopodobnie nie będzie zły dla firm samochodowych”.
Samochody elektryczne pozostają motorem wzrostu
Pojazdy zelektryfikowane zadomowiły się już na rynku nowych samochodów: udział w rynku samochodów elektrycznych i hybryd typu plug-in na pięciu największych rynkach Europy Zachodniej (Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Hiszpania) w kwietniu wyniósł 14,3%, a w marcu osiągnął już 15,3%. W Austrii udział w rynku osiągnął w kwietniu 16,7 procent.
„Tempo wzrostu samochodów zelektryfikowanych nie jest już tak duże, jak pod koniec 2020 r., kiedy niektóre firmy samochodowe zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby osiągnąć swoje cele w zakresie emisji CO2 i z całą siłą wprowadziły pojazdy zelektryfikowane na rynek” – zauważa Schwartz. „Jednak wąskie gardła w dostawach w dalszym ciągu odgrywają główną rolę i ograniczają wzrost. W drugiej połowie roku wzrost sprzedaży nowych zelektryfikowanych samochodów prawdopodobnie ponownie będzie znacznie wyższy – wtedy z jednej strony, miejmy nadzieję, uda się przezwyciężyć obecny kryzys chipowy, a z drugiej strony na rynek trafią nowe, atrakcyjniejsze modele. Jedno jest pewne: obecnie panuje duże zainteresowanie hybrydami typu plug-in, ale zwłaszcza samochodami elektrycznymi – nie tylko dzięki hojnym dotacjom dla pojazdów zelektryfikowanych”.
Austria w szybkim tempie
Nowe samochody zelektryfikowane cieszą się szczególną popularnością w Niemczech i Austrii: w Niemczech ponad co piąty nowy samochód (22,1 proc.) można ładować z gniazdka, a w Austrii 16,7 proc. Dla porównania: w Hiszpanii udział w rynku wyniósł nieco poniżej sześciu procent.
Austria przoduje, jeśli chodzi o samochody wyłącznie elektryczne: udział w rynku wynosi obecnie 10,8 procent, w Niemczech 10,4 procent, a na pięciu największych rynkach ogółem wynosi 6,7 procent. „Niemcy i Austria mają znacznie ponadprzeciętny udział w rynku i obecnie stają się wiodącymi rynkami elektromobilności w UE” – analizuje Schwartz. Ma to między innymi związek z hojnym finansowaniem (zwłaszcza samochodów służbowych).
Hybrydy typu plug-in, które są szczególnie popularne w Niemczech, wykazują obecnie silny wzrost: liczba nowych rejestracji hybryd typu plug-in wzrosła w tym roku o 249 procent na pięciu największych rynkach w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, podczas gdy samochody wyłącznie elektryczne wzrosły „tylko” o 121 procent. Po tym, jak w zeszłym roku zarejestrowano więcej samochodów elektrycznych jako hybrydy typu plug-in, hybrydy typu plug-in są obecnie w czołówce: od stycznia na pięciu największych rynkach nowo zarejestrowano prawie 217 000 samochodów hybrydowych typu plug-in i dobre 192 000 samochodów elektrycznych. W Austrii samochody elektryczne przodują: w tym roku było już dobre 5000 hybryd typu plug-in w porównaniu do ogółem około 9000 samochodów elektrycznych.
Wzrost liczby nowych, zelektryfikowanych samochodów odbywa się kosztem udziału w rynku silników czysto spalinowych (benzyna i olej napędowy). Na pięciu największych rynkach odsetek ten spadł z 82 do 62 procent. W Austrii spadł z 85 do 67 proc.