Nowa kampania branży 2-kołowej
Aby zminimalizować stale nasilające się represje wobec lokalnych motocyklistów i dealerów, pomocna ma być nowa kampania przy znaczącym wsparciu.

Nowa kampania branży 2-kołowej
Sytuacja lokalnych motocyklistów i sprzedawców motocykli z pewnością nie jest różowa: z jednej strony zakazy prowadzenia pojazdów w Tyrolu, które najprawdopodobniej zostaną przywrócone w tym roku. Z drugiej strony podwyżka NoVA i podatku od ubezpieczeń komunikacyjnych. Niestety, ludzie przyzwyczaili się już do lokalnych ograniczeń prędkości wyłącznie dla motocyklistów na krętych drogach.
Wystarczający powód Ferdynanda O. Fischera, rzecznik 2Radhandel, do zmobilizowania się w ramach nowej kampanii obejmującej wsparcie gwiazd. Hasło brzmi: „Lepiej spokojnie iść w przyszłość, niż głośno wyjść!”
Swoją drogą pomysłodawcą hasła jest Wolfgang Böck, aktor i zapalony motocyklista.
W wywiadzie prasowym Fischer poruszył cztery tematy ważne dla branży pojazdów dwukołowych:
„Zakazy prowadzenia pojazdów w Tyrolu, opierające się na zarejestrowanym hałasie stacjonarnym o maksymalnym natężeniu 95 dB, są całkowicie nieodpowiednim sposobem ograniczania hałasu, ponieważ hałas stacjonarny nie mówi nic o rozwoju hałasu podczas jazdy”. Pomimo rozmów z politykami, które zdaniem Fischera nie zakończyły się sukcesem, musimy pozostać przy piłce. Jeśli zajdzie taka potrzeba, latem przyszłego roku odbędzie się kolejna demonstracja lokalnych rowerzystów.
Rzecznik 2Radhandel podkreśla również, że podwyżki podatków byłyby nieproporcjonalne: "Dwukołowiec emituje średnio o połowę mniej CO2 niż samochód osobowy. Zajmuje tylko jedną czwartą miejsca parkingowego, a z korków nie powstają ani motocykle, ani hulajnogi." Dlatego politycy nie powinni karać jednośladów podwyżkami podatków, ale wręcz je promować lub nie podwyższać ich ceny.
Celem kampanii jest uświadomienie – także w samej społeczności motocyklowej – że jazda na motocyklu niekoniecznie musi być głośna. W klipie wideo celebrytów Dominic Heinzl, dziennikarz i prezenter telewizyjny, podsumowuje to: „Politycy chcą nam zabronić jazdy na motocyklach. To nie powinno być dozwolone. Dlatego musimy zwracać na siebie uwagę”. Ale już nie z przyspieszeniem i głośnością, ale ze zrozumieniem i szacunkiem dla sąsiadów. Dlatego lepiej nieco zmniejszyć prędkość i pozwolić sąsiadom odpocząć, aby mogli kontynuować rejs u podnóża Alp.
Ferdinand O. Fischer zwraca się również bardziej rygorystycznie do producentów motocykli: „Potrzebujemy homologowanych motocykli, które są ciche nie tylko w zalecanym zakresie prędkości”. Dotyczy to przede wszystkim rozwiązań klapowych, jakie stosuje już większość producentów. W pewnym zakresie prędkości i obrotów klapa znacznie przymyka wydech, aby uzyskać niższy poziom hałasu.
Według 2Radhandel w całej Austrii jest 850 000 właścicieli pojazdów dwukołowych, którzy zapewniają 41 000 miejsc pracy lub generują 0,89% PKB.
„Jeśli ograniczysz liczbę motocyklistów, odetniesz 10 procent populacji uprawnionej do głosowania” – podsumowuje Fischer.