Walczymy o nasz system marynowania”
Właściciel salonu samochodowego i urzędnik Izby Handlowej Josef Puntinger chętnie dzieli się swoim bogatym doświadczeniem.

Walczymy o nasz system marynowania”
AUTOMOTIVE.AT: Panie Puntinger, Państwa tradycyjny salon samochodowy w Leoben reprezentuje marki Fiat, Fiat Professional i Mitsubishi. Dlatego też odczuwasz wpływ wprowadzenia systemu agencyjnego w Grupie Stellantis – jak sobie z tym radzisz?
JOSEF PUNTINGER: Jestem spokojny o ten rozwój sytuacji i czekam, jak system agencyjny sprawdzi się w praktyce. Dołączyłem do dealera samochodowego założonego przez mojego ojca w 1969 roku i już wtedy oficjalnie sprzedawaliśmy nasze samochody Steyr-Fiat, ciężarówki Steyr i motocykle Puch w imieniu producenta. Był to już rodzaj fałszywego systemu agencyjnego, który dopiero w 1973 r. został zastąpiony systemem dealerskim wraz z wprowadzeniem podatku VAT. Teraz wahadło ponownie wychyla się w drugą stronę. Jestem w branży tak długo, że mam wrażenie, że wszystko się powtarza.
Jak ocenia Pan obecny rozwój techniczny konstrukcji pojazdów, w którym dominuje elektryfikacja?
Długo byłem sceptyczny co do tego, czy elektromobilność zwycięży, dziś jednak przyznaję, że ta zmiana jest nieunikniona. Producenci muszą zmniejszyć zużycie paliwa we flocie, w przeciwnym razie ryzykują wysokimi karami. Zapotrzebowanie na pojazdy elektryczne i hybrydowe obecnie rośnie, szczególnie w obszarach miejskich, gdzie infrastruktura ładowania jest już dobrze rozwinięta. Na przykład w salonie samochodowym Puntinger, który przekazałem mojej córce i zięciowi w 2006 roku, jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników sprzedaży Fiata 500e.
Piastowałeś wiele stanowisk w Izbie Gospodarczej. Ostatnio kierowałeś Centrum Kompetencji Technologicznych w Federalnej Gildii Technologii Pojazdów. Jakie zadania wchodziły w grę?
Pierwszą oficjalną rolę w Izbie Handlowej objąłem w 1975 r. Następnie pracowałem we wszystkich obszarach – od przewodniczącego biura regionalnego, przez komisję dealerów pojazdów, aż po federalnego mistrza gildii. W 2016 roku zostałem kierownikiem Centrum Kompetencji Technologicznych, gdzie tworzona jest podstawa przeglądu §57a oraz katalog wad. Ważne jest dla mnie podkreślenie, że Gildia Federalna jest mocno zaangażowana w ochronę naszego „systemu marynowania §57a”, który jest wielokrotnie zagrożony na poziomie UE. Przegląd §57a staje się coraz bardziej złożony i dlatego jest poddawany coraz częstszej ocenie. Zdecydowanie musimy się tego trzymać. W 2007 roku zainicjowałem konferencję ekspertów, w skład której wchodzą członkowie klubów kierowców, producenci pojazdów i federalne gildie ds. technologii pojazdów i technologii maszyn rolniczych. Krótko przed kryzysem Covid-19 rozpoczęliśmy dialog §57a, w ramach którego raz lub dwa razy w roku konferencja ekspertów wymienia poglądy z przedstawicielami władz państwowych. Niedawno przekazałem funkcję zarządzania Centrum Kompetencji Technologicznych Thomasowi Marichhoferowi, państwowemu mistrzowi cechowemu ds. technologii pojazdów w Styrii.
Czy Twoim zdaniem warsztaty są już wystarczająco przygotowane na zmiany technologiczne?
Świadomość, że panuje trend w kierunku elektromobilności, dotarła już do wszystkich firm; poziomy szkolenia w zakresie wysokiego napięcia HV1 i HV2 są już uwzględnione w programie nauczania szkół zawodowych. Według badania przeprowadzonego przez ADAC nakłady na naprawy silników spalinowych i samochodów elektrycznych są mniej więcej takie same, ale nakłady na konserwację są znacznie niższe w przypadku samochodów elektrycznych. Zastanawiamy się więc, jakie nowe usługi możemy polecić naszym firmom, aby zrekompensowały spadek sprzedaży. Na przykład kwestionowane są regularne aktualizacje oprogramowania wymagane przez producenta. W Gildii Federalnej walczymy o to, aby dane pojazdu pozostały własnością właścicieli samochodów, aby mogli nadal dojeżdżać do wybranego przez siebie warsztatu.
Czy po tak długim czasie spędzonym w branży motoryzacyjnej prowadzenie samochodu straciło dziś dla Ciebie jakąkolwiek atrakcyjność?
Zupełnie nie. Zanim dołączyłem do firmy mojego ojca, ukończyłem HTL i rozpocząłem studia z zakresu inżynierii mechanicznej na Politechnice w Grazu. Pierwszym samochodem, którym dojeżdżałem z Leoben do Grazu, był Fiat 600. Dziś jeżdżę Mitsubishi Outlanderem Plugin Hybrid – rozsądnym pojazdem z wyrafinowaną technologią mostkową pod maską. Samochód, który z pewnością najbardziej podobał mi się w mojej długiej karierze kierowcy, pochodził z lat 90.: BMW 850i z 12-cylindrowym silnikiem.