VW i Mercedes-Benz poddały się
W ekskluzywnym wywiadzie dla KFZ wirtschaft dyrektor zarządzający Ford Austria Danijel Dzihic wyjaśnia, w jakich obszarach osiągają one lepsze wyniki niż VW i Mercedes-Benz oraz dlaczego rowery towarowe nie są rozwiązaniem.

VW i Mercedes-Benz poddały się
Panie Dzihic, jak można podsumować rok koronny 2020 dla Forda w Austrii?
To był bardzo skromny rok dla rynku samochodowego. Nie ma co lukrować. Jednak dla Forda zakończyło się to sukcesem: po raz pierwszy staliśmy się numerem 1 w branży pojazdów użytkowych i po raz piąty z rzędu udało nam się zwiększyć nasz udział w rynku.
Jak to działało?
Współpracując z naszymi silnymi dealerami, sprawimy, że niemożliwe stanie się możliwe. Wiosną mieliśmy do wyboru chować głowę w piasek, narzekać lub dodać gazu. Mamy w Austrii świetny zespół, lojalnych i ciężko pracujących dealerów. Dlatego mimo korony mieliśmy udany rok, z dobrymi produktami i osiągnęliśmy największy udział w rynku od 1999 r.: 7,65 procent.
Zawsze byli ważni na mapie lekkich pojazdów użytkowych. Stało się to w 2020 roku. Co dalej?
Realizujemy strategię zrównoważonego rozwoju: wolimy małe, stałe kroki niż duże skoki. Dzięki temu nie potkniemy się po drodze i nie będziemy musieli zaczynać wszystkiego od nowa. Nadal widzę potencjał wzrostu w lekkich pojazdach użytkowych. Są to ruchome narzędzia, na które w przyszłości będzie nadal zapotrzebowanie pomimo wprowadzenia NoVA, a jako liderzy rynku chcemy w dalszym ciągu odnosić sukcesy w tej dziedzinie. Z rowerami cargo nie da się zrobić wszystkiego.
Od 1 lipca 2021 r. lekkie pojazdy użytkowe również po raz pierwszy będą podlegać NoVA. Czy spowoduje to załamanie popytu?
Z jednej strony nie sądzę, że wprowadzenie NoVA w pojazdach N1 ma sens ekologiczny. Firmy przedłużą wówczas okres użytkowania swoich zapasów. Uważam również, że moment wprowadzenia NoVA jest wyjątkowo zły. Nadal zmagamy się z kryzysem koronowym, więc podwyżki podatków są niekorzystne. Wierzę jednak również, że rok 2021 będzie najlepszym rokiem w historii pojazdów użytkowych. Dlaczego? Ponieważ doświadczymy niezwykle dużej liczby wczesnych zakupów. Nie zdziwiłbym się, gdyby firmy w ogóle przesunęły planowane zakupy pojazdów od 2022 r. Musisz wiedzieć: umowy zakupu pojazdów do maja 2021 r. można nadal zatwierdzać bez NoVA do końca października 2021 r. Dlatego do maja będziemy nadal poruszać temat pojazdów użytkowych i robić wszystko, co w naszej mocy, aby umocnić naszą pozycję lidera na rynku.
Czy nadejdzie zatem godzina elektrycznych pojazdów użytkowych?
To może być prawda. Od 2022 r. niektóre floty firmowe z pewnością się dostosują. W przypadku dotacji na samochody elektryczne widzieliśmy już, że takie zachęty przynoszą skutek. Jestem jednak przekonany, że pojazdy użytkowe będą miały przyszłość jeszcze przez długi czas. I to jest jedna z naszych największych zalet w firmie Ford: nieograniczona wiedza na temat pojazdów użytkowych. W 2022 roku E-Transit trafi do WLTP z zasięgiem do 350 km.
A co będzie możliwe dla Forda w segmencie samochodów osobowych w 2021 roku?
Tutaj także nadal istnieje potencjał wzrostu. W przypadku Galaxy nadal mamy vana z ekonomicznym napędem diesla, który kwalifikuje się do odliczenia podatku naliczonego, a wkrótce zaprezentujemy bardzo atrakcyjny wariant w pełni hybrydowy, który będzie dostępny także dla S-Maxa. VW i Mercedes-Benz poddały się w segmencie pick-upów. Jako wieloletni lider segmentu również tutaj jesteśmy bardzo dobrze pozycjonowani. Odnowiliśmy także całą naszą gamę SUV-ów o Pumę, Kugę i Explorera, oferując trzy różne warianty hybrydowe. A wielki hit nadejdzie latem: tutaj wprowadzamy na rynek naszego pierwszego w pełni elektrycznego SUV-a, Mustanga Mach-E, który w imponujący sposób zademonstruje wartości naszej marki – a mianowicie przystępny sportowy charakter i przyjemność z jazdy. Mamy więc na rynku odpowiednie produkty na obecny czas. Plus prawdopodobnie najlepsza organizacja dealerów. Ponieważ mimo że zawsze byłem z tego powodu wyśmiewany w stylu „On musi to powiedzieć”, rentowność dealera jest dla mnie tak samo ważna jak udział w rynku. I myślę, że teraz widać, że zawsze traktowaliśmy to poważnie. Ponieważ jedno jest również jasne: nie jesteśmy sprzedawcami detalicznymi, ale potrzebujemy naszych silnych lokalnych dealerów.