Media społecznościowe dla firm: Nie, nie każdy to widzi!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am und aktualisiert am

Seria, część 5: Ekspert Gergely Teglasy wyjaśnia, w jaki sposób algorytmy określają, co widzimy w kanałach mediów społecznościowych. 

Serie, Teil 5:  Experte Gergely Teglasy erklärt, wie die Algorithmen bestimmen, was wir auf den Social-Media-Kanälen sehen. 
Seria, część 5: Ekspert Gergely Teglasy wyjaśnia, w jaki sposób algorytmy określają, co widzimy w kanałach mediów społecznościowych. 

Media społecznościowe dla firm: Nie, nie każdy to widzi!

Załóżmy, że nie przeczytałeś ostatniego odcinka tego felietonu i kupiłeś obserwujących dla swojego kanału w mediach społecznościowych. Cóż, wszyscy czasami popełniamy błędy. Załóżmy, że masz 1000 obserwujących na swoim kanale. 500 prawdziwych fanów i 500 kupionych, czyli fałszywych obserwujących. Teraz, z dużym wysiłkiem i miłością, utwórz post i opublikuj go.  Oczywiście przeczytałeś kilka pierwszych odcinków tej kolumny i wiesz, że Twój post opowiada pewną historię, że (ruchome) obrazy działają lepiej i że oferujesz wartość dodaną. Zatem nie ma nic złego w treści i prezentacji Twojego posta, jest on idealny.

Ale tu jest problem: jest za dużo treści w zbyt krótkim czasie. Co minutę na Facebooka przesyłanych jest 150 000 zdjęć i tworzonych jest 350 000 historii na Instagramie. Przeczytaj jeszcze raz początek poprzedniego zdania: co minutę!

Więc jasne: nie każdy może wszystko zobaczyć. Dlatego sieci społecznościowe wprowadziły wiele lat temu algorytmy, które filtrują treści pod kątem użytkowników (niezależnie od tego, czy tego chcesz, czy nie). Ponieważ operatorzy wiedzą: jeśli cała zawartość zostanie odtworzona, będzie zbyt wiele rzeczy, które Ci się nie spodobają. A jeśli treść jest nieistotna dla użytkowników, sieć społecznościowa nie będzie używana. Następnie użytkownicy opuszczają statek, a on tonie. 
Algorytmy sieci społecznościowych nie pokazują Twojego postu wszystkim obserwującym. Najpierw pokazujesz to małej liczbie osób, testujesz i uczysz się (nawiasem mówiąc, w ciągu kilku sekund).

Zatem Twój post będzie początkowo wyświetlany 100 obserwującym. Załóżmy, że wszystkich tych 100 to fałszywych obserwujących. Oczywiście nie mają one żadnego wpływu na ich treść. Dlaczego mieliby oni być botami lub pracownikami farm kliknięć. Algorytm natychmiast się uczy: OK, nikogo nie interesuje ten wpis. Dlatego pokazuję to mniejszej liczbie obserwujących. Rozpoznałeś już problem: ryzykujesz, że Twój wpis nie zostanie zauważony przez ani jednego (lub bardzo niewielu) Twoich prawdziwych i rzeczywistych klientów. Więc pracowaliby za śmietnik. Ale oczywiście, że nie, ponieważ czytasz tę kolumnę. 

 

Autor:

Mag. Gergely Teglasy / TG ​​​​wykłada na Uniwersytecie Wiedeńskim, FH Vienna i FH Burgenland. Jest laureatem nagrody Innovation Award, doradza międzynarodowym organizacjom i firmom w zakresie strategii komunikacji cyfrowej oraz napisał „Zwirbler”, pierwszą na świecie powieść na Facebooku.