To jest bardziej opłacalne dla wszystkich niż codzienne rejestracje”

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am und aktualisiert am

W wywiadzie dla KFZ Wirtschaft dyrektor generalny Ford Austria Danijel Dzihic opowiada o zmniejszeniu dziennych rejestracji, rentowności dealerów i alternatywnych napędach.

Im KFZ Wirtschaft-Interview spricht Ford Austria-GD Danijel Dzihic über die Reduktion von Tageszulassungen, die Profitabilität der Händler und über alternative Antriebe.
W wywiadzie dla KFZ Wirtschaft dyrektor generalny Ford Austria Danijel Dzihic opowiada o zmniejszeniu dziennych rejestracji, rentowności dealerów i alternatywnych napędach.

To jest bardziej opłacalne dla wszystkich niż codzienne rejestracje”

Ford Austria-GD Danijel Dzihic im Gespräch mit KFZ Wirtschaft- Chefredakteur Wolfgang Bauer.

Branża motoryzacyjna: Jak bardzo jesteście zadowoleni po pierwszych trzech kwartałach? Rok temu o tej porze ogólny udział Forda w rynku, włączając samochody osobowe i pojazdy użytkowe, wyniósł siedem procent.
Danijel Dzihic: Obecnie mamy 6,5 proc. To o 0,5 procent mniej niż w roku ubiegłym. Wiemy, że istnieją różne sposoby uzyskiwania zatwierdzeń, w tym zatwierdzenia codzienne, w które angażujemy się od lat. W tym roku konsekwentnie wybraliśmy inną ścieżkę, a mianowicie nie forsowanie codziennych rejestracji. Zamiast tego skupiamy się na klientach prywatnych i korporacyjnych i tam radzimy sobie bardzo dobrze. W tym roku w pierwszych trzech kwartałach sprzedaliśmy o 1000 samochodów więcej. Mierzymy to liczbą umów zakupu, która jest dla nas odpowiednią wielkością.

W jakim stopniu ograniczyliście liczbę dziennych przyjęć?
W pierwszych trzech kwartałach tego roku mieliśmy o trzy i pół tysiąca samochodów mniej niż dzienne rejestracje na rynku.
Zmniejszenie liczby codziennych rejestracji: Czy to oznacza, że ​​wzięto pod uwagę również krótkotrwały spadek udziałów w rynku? 
Oczywiście zostało to wzięte pod uwagę. Oznacza to utratę udziału w rynku w krótkim okresie, ale oznacza także - i to jest dla mnie najważniejsze - większą rentowność zarówno dla nas, jak i dealerów. Liczby pokazują również, że jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia naszego średnioterminowego celu, jakim jest trzyprocentowa rentowność dealerów.

Rok temu zwrot ze sprzedaży Waszych dealerów wyniósł 1,37 procent; Twoim celem jest osiągnięcie dwóch do trzech procent w ciągu najbliższych pięciu lat.
Jesteśmy na dobrej drodze, jesteśmy blisko tego celu i chcemy w tym roku osiągnąć dwa procent. Naszym wyraźnym celem jest ustanowienie naszej nowej strategii po tym roku przejściowym, w którym dealerzy zmniejszyli liczbę dziennych rejestracji i muszą skupić się na nowym modelu biznesowym: skupieniu się na klientach prywatnych i korporacyjnych. Jest to bardziej opłacalne dla wszystkich niż codzienne wejścia. Tylko w ten sposób nasi dealerzy będą mogli dokonać inwestycji niezbędnych do rozwoju marki.

Słowo kluczowe: Sklepy Forda: Jaki jest status quo i ilu jest partnerów?
Mamy już cztery sklepy Forda w Austrii, które zostały już wdrożone. Są to: parking w Innsbrucku, salon samochodowy Blum w St. Pölten, salon samochodowy Reisinger w Grazu oraz nowy salon samochodowy w Vöcklabruck należący do Motormobil Group. Umowy na trzy kolejne zostały podpisane i są obecnie w fazie realizacji. Oczekujemy, że tych dodatkowych trzech partnerów będziemy mieli do marca lub kwietnia 2016 r. Istnieją również Klagenfurt, Wiener Neustadt i jeden w Wiedniu. Z tą siódemką jesteśmy na bardzo dobrej pozycji, ale nadal będziemy próbować zająć pozostałe obszary metropolitalne, takie jak Linz i Salzburg.

Jakie są cele na przyszły rok? Jaki udział w rynku chcesz osiągnąć?
Chcemy konsekwentnie pozostać wierni celowi, jakim jest rozwój wśród klientów prywatnych i korporacyjnych oraz inspirowanie nowych klientów wyjątkową ofertą produktową marki. Siedmioprocentowy udział w rynku to zdecydowanie to, na co marka zasługuje i jaki musi być nasz cel. 

Obecne modele: Z których rozwiązań jesteś zadowolony, a które z nich stwarzają problemy dla dzieci?
 Powiedziałbym, że nie mamy żadnych problematycznych dzieci. Zawsze jest to tylko kwestia oczekiwań, jakie masz wobec swoich modeli. Focus jak dotąd spełnił oczekiwania, podobnie jak C-Max. Jesteśmy również bardzo zadowoleni z rozwoju nowych Galaxy i S-MAX. Jestem zdania, że ​​w przypadku Mondeo istnieje większy potencjał w sektorze klientów korporacyjnych. W przyszłym roku dodamy gazu.

Jakie zostaną zastosowane środki, aby zapewnić jej lepszą pozycję?
To proste. Będziemy zachęcać do jazd próbnych, aby dać ludziom możliwość dosłownie poznania Mondeo.
 
Jak radzi sobie Mustang poza tym, że jest świetnym nośnikiem obrazu?
Mustang jest, jak słusznie mówisz, nośnikiem obrazu, ale także przyczynia się do liczby rejestracji kilku samochodów. Do tej pory sprzedano 170 sztuk i spodziewamy się, że w tym roku uda nam się sprzedać 200 sztuk, które zakładaliśmy. 

Odnosząc się ogólnie do rynku: czy w tym roku uda nam się osiągnąć magiczne 300 000 nowych rejestracji, czy też jest to jednak fetysz?
(śmiech) Myślę, że fetysz zostanie osiągnięty w tym roku. Zależy to od tego, jakie działania podejmą poszczególne marki w końcowym zrywie roku. 

Przejdźmy do napędów alternatywnych. Jak leci z Mondeo Hybrid? 
Naszym credo jest i pozostaje: „Moc wyboru”, co oznacza: klient ma wybór. Dlatego nie ograniczamy się do jednej technologii napędowej. W tej chwili nie ma setek samochodów dla Mondeo Hybrid, ale mimo to: niektórzy klienci, zwłaszcza z branży taksówkarskiej, już zamówili samochody, już nimi jeżdżą i są bardzo zadowoleni. Myślę, że minie jeszcze trochę czasu, zanim producenci samochodów zaoferują napędy elektryczne, czyli zgodne z tym, co klient jest skłonny zapłacić. Kiedy nadejdzie czas, będziemy tam.

Ale istnieje interakcja. Popyt zależy także od podaży. 
Jasne. Uważamy jednak, że obecnie nie możemy sprzedawać naszych napędów elektrycznych w Austrii w wystarczających ilościach. Jeśli chodzi o hybrydy, to mamy w swoim portfolio kilka modeli i myślę, że z napędu konwencjonalnego jest jeszcze wiele do zyskania. Trzy lata z rzędu zdobyliśmy tytuł „Inżyniera Roku” w kategorii małych silników dzięki technologii EcoBoost.

Jak widzisz przyszłość handlu detalicznego motoryzacją? Na co sprzedawca detaliczny musi obecnie zwracać uwagę?
Nie da się wymyślić koła na nowo, trzeba uważnie śledzić trendy, a nie tylko kierować się mottem „Ja tak zrobiłem 30 lat temu, więc zrobię tak i teraz, to musi dalej działać”. Stanie w miejscu jest destrukcyjne. 

Jak ważne jest, aby sprzedawca był sprawny cyfrowo? 
Sprzedawca nadal musi, a może nawet bardziej niż dotychczas, zwracać uwagę na podstawy, czyli we wszystkich kwestiach czytać każde życzenie klienta i zgodnie z nim postępować. Musi być usługodawcą. To przede wszystkim podstawa. Poza tym nie należy ignorować takich trendów jak: B. cyfryzacja. Często dostrzegane są tylko zagrożenia, ale istnieje również wiele możliwości. Zasadniczo widać, że ci inwestorzy, którzy przewidują trendy i wcześniej podążają ścieżką, często odnoszą sukcesy.

Jaka jest obecnie struktura Twojej sieci dealerskiej?
Obecnie posiadamy łącznie 70 baz dealerskich, składających się z autoryzowanych dealerów i oddziałów. Uwzględniając agencje i bazy usługowe, jest ich około 200. 

Jak będzie wyglądać sieć dealerów Forda za dziesięć lat – czy będzie mniej lokalizacji?
Nie wierzę. Mamy bardzo dobrą sieć zarówno pod względem zasięgu, jak i wydajności. Nie ma potrzeby wprowadzania żadnych zmian.