Idealna kariera w branży samochodowej
Dyrektor zarządzający Mitsubishi, Andreas Kostelecki, wyjaśnia w wywiadzie dla branży motoryzacyjnej, jak przechodzi się ze sprzedawcy samochodów do dyrektora zarządzającego firmy importującej.

Idealna kariera w branży samochodowej
BRANŻA SAMOCHODOWA: Panie Kostelecki, zaczynał Pan jako sprzedawca samochodów w Citroën D. Freytag w 1989 r., a po kilku stanowiskach kierownika sprzedaży i marketingu, w marcu 2010 r. został Pan mianowany dyrektorem zarządzającym Mitsubishi w Denzel Autoimport GmbH. Które szkolenia i dalsze kształcenie pomogły Panu najbardziej w Waszej karierze?
ANDREAS KOSTELECKY: Oprócz doświadczenia w sprzedaży podstawą mojego obecnego stanowiska jest z pewnością tytuł MBA Automotive, który zdobyłem na Uniwersytecie Nauk Stosowanych w Kufstein. Denzel pomógł zainicjować tę formę szkolenia i jestem bardzo szczęśliwy, że skorzystałem z tej możliwości.
Wcześniej przez kilka lat zdobywałeś praktyczne doświadczenie jako dyrektor sprzedaży. Jakie dodatkowe korzyści niesie ze sobą wykształcenie akademickie?
Z jednej strony to spojrzenie poza krawędź marki, z drugiej strony zamykanie martwych punktów w obszarach finansów i kontrolingu poprzez naukowe podejście. Prosty przykład: możesz zaprojektować prezentację w prosty sposób, ale odbiorcy wyniosą z niej więcej, jeśli zrobisz to zgodnie z najnowszymi ustaleniami akademickimi.
Zrobiłeś studia MBA w niepełnym wymiarze godzin – jaki wysiłek to dla ciebie oznaczało?
Pierwszym poziomem był menadżer motoryzacyjny, potem przyszedł MBA. Oczywiście rodzina musi się razem bawić, bo w weekend nauczyłam się nie chodzić na basen.
Branża motoryzacyjna przechodzi obecnie duże zmiany. Które przepisy są obecnie obiecujące?
Trend w kierunku cyfryzacji rodzi w szczególności dwa pytania: co robimy z zebranymi danymi i do kogo tak naprawdę należą? Kiedy zaczynałem pracę w branży, istniały tylko dwa kanały sprzedaży: bezpośrednia i telefoniczna. Od tego czasu dodano Internet, pocztę elektroniczną, Facebook, Instagram itp. Wyzwaniem jest teraz zaprojektowanie media mixu, w którym produkt determinuje kanał.
W Denzel kierujesz teraz także wprowadzeniem na rynek MG w Austrii. Czy w przyszłości nadal będziemy potrzebować importera?
Dobre pytanie, ponieważ cyfryzacja w oczywisty sposób niesie ze sobą ryzyko, że zostaniemy zracjonalizowani. Dlatego obecnie pracujemy nad stworzeniem USP, które zapewni nam istnienie w przyszłości. Firma MG zdała sobie sprawę, że bez importera nie da się wprowadzić produktu na rynek. Kiedy znak zostanie ustawiony, karty zostają przetasowane – wtedy musimy pozostać w grze.