WARTO WIEDZIEĆ – Ubezpieczenie udziału własnego lub rabatu?
Wszyscy znamy reklamy konkurencji, które informują, że pokryją udział własny, na przykład w przypadku stłuczenia szyby. Ale czy to legalne?

WARTO WIEDZIEĆ – Ubezpieczenie udziału własnego lub rabatu?

Aby to zrobić, musimy przyjrzeć się bliżej podstawie prawnej odliczenia w umowie kompleksowej. Odliczenie to stanowi część umowy zawartej pomiędzy dwoma partnerami za obopólną zgodą. Krótko mówiąc, zarówno firma ubezpieczeniowa, jak i ubezpieczony byli świadomi i zgodzili się, że w przypadku szkody należy zapłacić udział własny.
ABGB, powstała w 1812 r., opisuje to w § 1288 słowami: „Za szkody przypadkowe odpowiada ubezpieczyciel, a ubezpieczony odpowiada za obiecaną cenę”.
Jak jednak definiuje się kwotę „przypadkowego uszkodzenia”? Po prostu to, co ostatecznie wyjdzie na rachunku, czyli ubezpieczony (osoba poszkodowana) będzie musiał zapłacić. Ponieważ zakład ubezpieczeń i ubezpieczony ustalili już, że ubezpieczony otrzymał od ubezpieczyciela niższą część udziału własnego, w przypadku bezpośredniego rozliczenia pomiędzy warsztatem a ubezpieczycielem udział własny musi pobrać ubezpieczony. Inteligentne warsztaty reklamują teraz, że odliczenie zostanie pokryte. To nic innego jak rabat. Zatem kwota, która znajduje się na rachunku, zostaje zmniejszona – mniej. Dla ubezpieczonego nie zmienia to niczego – nadal musi on zapłacić udział własny od obniżonej kwoty, bo tak ustalił z ubezpieczycielem. Jedynie warsztat jest w niekorzystnej sytuacji, ponieważ udzielił rabatu zwanego „odliczeniem od przejęcia”, gdzie nie byłoby to konieczne. Jeśli sprawy zrobią się głupie, może spierać się o faktyczne odliczenie. Czy to naprawdę jest przyjazne dla klienta?